12 lat więzienia grozi 24-latkowi, który - jak wynika z ustaleń policji - po pijanemu wjechał w Gdańsku autem na chodnik i potrącił 55-latkę. Mimo reanimacji, kobiety nie udało się uratować. Alkomat wykazał u mężczyzny prawie 1,5 promila alkoholu.


O śmiertelnym wypadku, do którego doszło rano przed godz. 6, poinformowała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku asp. Karina Kamińska. 

Jak wyjaśniła, zdarzenie miało miejsce na chodniku przy ul. Kielnieńskiej w Gdańsku. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca jadącej ul. Wodnika mazdy stracił panowanie nad autem, zjechał na lewą stronę jezdni, a następnie na chodnik i potrącił idącą trotuarem 55-letnią kobietę.

Na miejscu podjęto reanimację poszkodowanej. Kobieta niestety zmarła.

Policjanci zatrzymali kierowcę mazdy - 24-letniego obywatela Ukrainy. Przeprowadzone z pomocą alkomatu badanie wykazało u niego niemal 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Mężczyzna został zatrzymany, a auto, którym jechał, zostało zabezpieczone na policyjnym parkingu - poinformowała Kamińska. Dodała, że na miejscu zdarzenia dokonano oględzin, wykonano szkic miejsca wypadku, a technik kryminalistyki zabezpieczył ślady i wykonał dokumentację fotograficzną. Równolegle inni policjanci rozmawiali ze świadkami tego tragicznego zdarzenia. Wykonane czynności pomocne będą śledczym w ustalaniu przyczyn i okoliczności tego wypadku - poinformowała Kamińska.

Jak powiedziała, za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu grozi do 12 lat pozbawienia wolności.