"Policja i żandarmeria dostaną większe uprawnienia do podsłuchów, kontroli maili i prowokacji wobec świadków, biegłych sądowych, prawników, a może nawet sędziów i prokuratorów w przypadku tzw. przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości" - pisze w czwartkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza". "Władza może mieć pokusę, by nowe przepisy wykorzystać przeciwko sędziom i prokuratorom" - sugeruje dziennik.

"Policja i żandarmeria dostaną większe uprawnienia do podsłuchów, kontroli maili i prowokacji wobec świadków, biegłych sądowych, prawników, a może nawet sędziów i prokuratorów w przypadku tzw. przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości" - pisze w czwartkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza". "Władza może mieć pokusę, by nowe przepisy wykorzystać przeciwko sędziom i prokuratorom" - sugeruje dziennik.
Zdj. ilustracyjne /PAP/Tomasz Waszczuk /PAP

Jak wyjaśnia "Wyborcza", szeroką inwigilację umożliwi przyjęty przez rząd projekt zmian w kodeksie karnym. "Przepisy przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Nie informowało jednak, że poszerza i tak już szerokie prawo do inwigilacji, które rząd PiS dał służbom specjalnym i policji" - zauważa "GW". "Resort zmiany w kodeksie karnym zapowiadał jako uderzenie w szajki wyłudzające podatek VAT i w fałszerzy faktur. (...) Na końcu tego projektu dopisano zmiany w innych ustawach poszerzające katalog przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, do których będzie można stosować kontrolę operacyjną - podsłuchy, sprawdzanie maili - i prowokacje" - tłumaczy.

Jak podaje "GW", projekt zmian zostanie teraz przesłany do Sejmu. Nie był on oceniany przez komisję prawniczą przy Rządowym Centrum Legislacyjnym ani przez Komitet Stały Rady Ministrów. Dlaczego? "Resort sprawiedliwości tłumaczył, że to sprawa pilna z powodu walki z wyłudzeniami podatku VAT" - czytamy w dzienniku. 

W czwartkowym wydaniu "GW" także:

- "Prawdy" smoleńskie
- Prawo Ziobry



(mn)