Energetyka wiatrowa w Polsce stanęła. 99 proc. planowanych inwestycji może zostać niezrealizowanych - alarmuje - "Gazeta Wyborcza". Co więcej, pracę w branży może stracić 4 tys. osób, a do finansowej zapaści może doprowadzić projekt rozporządzenia Ministerstwa Energii, który ogranicza możliwość uzyskania subsydiów dla inwestorów.

Energetyka wiatrowa w Polsce stanęła. 99 proc. planowanych inwestycji może zostać niezrealizowanych - alarmuje - "Gazeta Wyborcza". Co więcej, pracę w branży może stracić 4 tys. osób, a do finansowej zapaści może doprowadzić projekt rozporządzenia Ministerstwa Energii, który ogranicza możliwość uzyskania subsydiów dla inwestorów.
Zdj. ilustracyjne /PAP/Darek Delmanowicz /PAP

Po miesiącu od wejścia w życie ustawy o budowie elektrowni wiatrowych branża podsumowała jej pierwsze skutki. Okazało się, że przepisy, które ograniczają budowę nowych wiatraków do miejsc, w których najbliższe zabudowania dzieli od nich odległość równa 10-krotności wysokości wiatraka, spowodowały, że 99,2 proc. projektów zostało wstrzymanych.

Oznacza to, że polska energetyka wiatrowa zatrzyma się na poziomie ok. 5,6 tys. MW. Według szacunków ekspertów, możliwe, że zostanie zrealizowanych tylko ok. 0,5 MW nowych wiatraków, które mają pozwolenia na budowę. Dla porównania - całkowita moc elektrowni w Polsce wynosi ok. 36 tys. MW.

(mn)