Coraz więcej instytucji związanych z lotnictwem domaga się ujawnienia czarnej listy przewoźników, którzy zostali ukarani za nieprzestrzeganie przepisów. Pisze o tym niemiecki „Focus”, który jutro trafi do kiosków.

Na czarnej liście przewoźników były egipskie linie lotnicze Flash Airlines, których jeden z samolotów runął do Morza Czerwonego w trakcie lotu do Paryża.

Wiceprzewodniczący Międzynarodowego Zrzeszenia Pilotów twierdzi, że taka lista powinna być udostępniona biurom podróży i pasażerom. Jego zdaniem instytucje odpowiedzialne za ruch lotniczy nie wyciągają wniosków z różnych katastrof i nie zaostrzają norm bezpieczeństwa.

Mimo że czarna lista linii lotniczych istnieje, to zdaniem „Focusa”, urzędnicy, którzy decydują o tym, kto będzie latał, nie biorą jej pod uwagę. Np. Federalny Urząd do spraw Ruchu Lotniczego w Brunkszwiku zezwolił liniom Flash Airlines na korzystanie z niemieckiej przestrzeni powietrznej, choć Szwajcarzy wykryli szereg mankamentów w samolotach egipskiego przewoźnika.

13:45