​Fiasko naboru na ławników do Sądu Najwyższego. Wczoraj minął termin zgłaszania kandydatów społecznych do pracy w Sądzie Najwyższym - na 36 stanowisk zgłosiło się jednak tylko... 19 kandydatów, a więc zaledwie połowa - informuje dziennikarz RMF FM Tomasz Skory.

Senat - najpóźniej do 3 lipca - będzie musiał wybrać spośród zgłoszonych 19 kandydatów. Nie oznacza to jednak, że wybrani zostaną wszyscy, bo może się okazać, że część kandydatów nie spełnia wymogów formalnych. Pozostałe miejsca pozostałaby nieobsadzone. 

Najwyraźniej sztandarowy pomysł udziału obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości obywatele zwyczajnie zignorowali.

Kompromitujący dla samej reformy brak chętnych na ławników na działanie Sądu Najwyższego nie będzie miał jednak większego wpływu - Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Dyscyplinarna w których mieliby orzekać od dwóch miesięcy istnieją tylko na papierze. 

To, że nie będzie w nich ławników nijak nikomu nie zaszkodzi, bo sędziów też w nich nie ma i nikt nie robi nic, żeby te stanowiska obsadzić.

(ph)