Najpierw Stany Zjednoczone, a teraz Australia są gotowe ewakuować swoich obywateli z Pakistanu i Indii, jeśli konflikt między tymi dwoma krajami się zaostrzy. Australijski premier John Howard uważa, że sytuacja w regionie jest bardzo poważna. Do mediacji w konflikcie między Indiami i Pakistanem włączają się USA.

Na terenie Indii i Pakistanu znajduje się blisko 65 tys. obywateli USA. Nic więc dziwnego, że prezydent George W. Bush jest zaniepokojony zaogniającą się sytuacją w regionie i zapowiedział wysłanie tam sekretarza obrony. Donald Rumsfeld odwiedzi obie stolice na początku przyszłego tygodnia.

George W. Bush wezwał także pakistańskiego przywódcę Perveza Musharaffa do dotrzymania danego wcześniej słowa i uporania się z islamskimi bojówkami, które atakują hinduską część Kaszmiru.

Kością niezgody od lat pozostaje Kaszmir, hinduska prowincja zamieszkana w większości przez muzułmanów, którzy chcieliby niepodległości lub przejścia pod zwierzchnictwo władz w Islamabadzie.

Indie i Pakistan stoczyły już dwie wojny o tę prowincję. Oba państwa posiadają broń jądrową. Eksperci prestiżowego pisma "Jane's Defence" twierdzą, że Pakistan może mieć do 150, zaś Indie do 250 głowic. Sztokholmski Instytut Badań Pokojowych określa arsenał Indii na 40, zaś Pakistanu na 20 głowic nuklearnych.

rys. RMF

09:15