Ten billboard szpeci naszą dzielnicę - naklejki z takim hasłem pojawiły się na plakatach reklamowych w katowickiej dzielnicy Ligota. Akcji zaklejania billboardów nikt otwarcie nie popiera, ale już poza mikrofonem - jak donosi reporter RMF FM Piotr Glinkowski - mieszkańcy przyznają, że nie uważają jej za akt wandalizmu, a przemyślane działanie… estety.

Wielkogabarytowych reklam w tej katowickiej dzielnicy jest rzeczywiście sporo, a mieszkańcom niespecjalnie się to podoba. Zatraca się wizerunek osiedla. Billboardy są duże, brzydkie, szpecą osiedle - przyznają w rozmowie z naszym reporterem:

Esteta z Ligoty zakleił na razie trzy billboardy, ale to raczej nie koniec akcji. Problem w tym, że koniec ten może być smutny - bo za niszczenie cudzego mienia grozi 5 lat za kratkami.