Dyrektorka domu dziecka w Lidzbarku Welskim w woj. warmińsko-mazurskim i jej zastępca zostali zawieszeni w obowiązkach. To reakcja na kontrolę Rzecznika Praw Dziecka, która potwierdziła, że w placówce mogło dochodzić do znęcania się nad dziećmi.

Zebrany przez prokuraturę materiał dowodowy wskazuje, że dyrekcja mogła znęcać się nad czworgiem dzieci wylewając na ich głowę pomyje. Miała to być kara za zabrudzenie ścian. Śledczy sprawdzają jeszcze m.in. incydent z wywiezieniem chłopca do lasu i zamykaniem w pokojach. Kontrola pracowników biura Rzecznika Praw Dziecka wykazała, że w domu dziecka dochodziło do nieprawidłowości i zachowanie dyrekcji i wychowawców nie zawsze było wzorowe.

Jutro kontrolę w placówce zacznie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Kluczowe dla sprawy będą jednak zeznania podopiecznych przeprowadzone pod okiem psychologa. Zarówno opiekunowie, jak i dyrekcja nie mają sobie nic do zarzucenia. Według pani dyrektor przedstawione na zdjęciach polewanie pomyjami było formą zabawy, na którą dzieci się zgodziły. Pozostałe zarzuty - jak twierdzi dyrektor - to pomówienia.

(mpw)