Wymiana premiera wydaje się przesądzona. Wczoraj szef SLD - wg prasy - miał zażądać od Leszka Millera podania się do dymisji. Dziś jednak Krzysztof Janik jak ognia unikał jednoznacznych deklaracji.

Nieoficjalnie wiadomo, że wariant wymiany premiera jest jak najbardziej realny. Z informacji RMF wynika, że Janik rozmawiał wczoraj z Millerem o dymisji, ale nie stawiał jeszcze sprawy na ostrzu noża.

Dymisja premiera nie nastąpi jednak w najbliższych dniach, bo prócz interesu dogorywającej partii jest jeszcze polityka międzynarodowa: Leszek Miller powinien się spotkać z Gerhardem Schröderem, powinien spotkać się z przywódcami UE, jako w pełni umocowany i niekwestionowany premier polskiego rządu. To są dni kluczowe, to są dni bardzo ważne i w tych sprawach Polska powinna mówić jednym i czysto brzmiącym głosem.

Wydaje się więc, że wymiana rządu, która zapewne miałaby zapobiec rozpadowi SLD jest przesądzona. Pytanie tylko kiedy – po 1 maja, czyli po wstąpieniu do Unii, czy też może po wyborach do europarlamentu? A może jednak wcześniej?

Stawka dla SLD jest naprawdę wysoka – chodzi o przetrwanie partii...

Posłuchaj także relacji Beaty Lubeckiej:

17:40