Podczas tegorocznych wakacji policjanci odnotowali ponad 5 tysięcy wypadków, w których zginęło 479 osób, a ponad 6 tys. zostało rannych. Funkcjonariusze właśnie zamknęli tegoroczną mapę wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Pojawiło się na niej 451 punktów.

Komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji podkreślił, że każdego roku wakacje są czasem intensywnej służby dla policjantów pionu ruchu drogowego. Codziennie na polskie drogi wyjeżdżało ich około 4 tysięcy - przekazał policjant.

Podał również dane dotyczące wypadków na polskich drogach. W okresie wakacji policjanci odnotowali 5 216  wypadków (w 2020 r. - 5 598, w 2019 r. - 6 289), w których zginęło 479 osób (2020 r. - 500, 2019 r. - 594), a 6 172 zostało rannych (2020 r. - 6 525 , 2019 r. - 7 462) - wyliczył.

Możemy powiedzieć, że w tym roku było znacznie bezpieczniej, ale nie możemy mówić o ideale - mówi w rozmowie z RMF FM Robert Opas. Nie było żadnego dnia, kiedy na polskich drogach takiego tragicznego wypadku nie było - dodaje.

Liczba czarnych punktów nie jest równa liczbie wypadków. Szczególnie w przypadku tych zdarzeń drogowych, którym towarzyszy nadmierna prędkość i lekceważenie podstawowych przepisów ruchu drogowego, tragiczne konsekwencje dotykają więcej niż jedną osobę. Po specyficznym 2020 roku, kiedy z powodu pandemii więcej czasu spędzaliśmy w domach i zdecydowanie rzadziej siadaliśmy za kierownicą samochodu, w tym roku jeździmy zdecydowanie więcej.

Z naszych obserwacji wynika, że ruch na drogach jest znacznie większy, a zdarzeń mniej - przyznaje komisarz Opas. Bieżący rok jest specyficzny w ruchu drogowym. Koncentruje się w okolicach miejscowości wypoczynkowych, ale przede wszystkim wiele osób zdecydowało się zostać w miastach - podsumowuje.

Za tragedie niezmiennie odpowiadają dwa czynniki: nadmierna prędkość i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. To ponad 50 proc. ogółu zdarzeń w Polsce. Optymistycznie wyglądają statystyki dotyczące przekroczeń prędkości.

Jest mniej zatrzymań za przekroczenie prędkości powyżej 50 km na godzinę - mówi Robert Opas. W tym roku to nieco powyżej 41 tysięcy, rok temu było o 3,5 tys. więcej. Niestety wciąż niepokoi wysoka liczba zatrzymanych nietrzeźwych kierowców - to 69 235 osób. Chociaż to mniej, niż w poprzednich latach, to praktycznie każde zdarzenie z udziałem nietrzeźwego kierowcy jest tragiczne w skutkach - dodaje.

Mapa ma zachęcać do dyskusji i pokazywać skalę tragedii, bo trzeba pamiętać, że każdy z tych czarnych punktów to dramat, często dla wielu osób. Dlatego w kolejne wakacje można się spodziewać kolejnej odsłony projektu. 

Opracowanie: