Niecodzienna interwencja policjantów z woj. dolnośląskiego. Szukają złodzieja, który z ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Raczkowej koło Legnicy zabrał dwa szopy.

Założyciel ośrodka Krzysztof Strynkowski przypuszcza, że zwierzęta mogą trafić na sprzedaż.

Ktoś rozciął siatkę. Musiał być przygotowany, bo siatka jest dosyć gruba. Wszedł do środka do naszych oswojonych szopów, które stanowiły pewną atrakcję dla fundacji i niestety zabrał je - opowiada mężczyzna.

Za pomoc w odnalezieniu Kitki i Pompona - bo tak nazywają się skradzione szopy - wyznaczono tysiąc złotych nagrody. Zwierzęta mieszkały w ośrodku od roku.

To były przywiezione kiedyś dwa brudne oseski. Udało nam się je wykarmić na butelce. Były bardzo przyjacielsko do człowieka nastawione w momencie, kiedy złodziej przyszedł to ona na pewno weszły my na plecy, albo pod pachę - dodaje założyciel ośrodka.

Kilka dni temu szopa pracza próbowano skraść w podobnym ośrodku niedaleko Wrocławia.