Policja wyjaśnia okoliczności pogryzienia przez psa czteroletniej dziewczynki z łódzkiej gminy Grabów. Dziecko trafiło do szpitala z raną szarpaną brzucha. Na razie nie wiadomo, w jakim jest stanie.

Do incydentu doszło, gdy matka dziewczynki przyjechała z nią i sąsiadem do mechanika samochodowego. Po wyjściu z samochodu dziewczynka na terenie posesji została niespodziewanie zaatakowana przez psa, który ugryzł ją w brzuch. Natychmiastowa reakcja matki spowodowała, że zwierzę uciekło - relacjonowała rzeczniczka łęczyckiej policji Agnieszka Ciniewicz.

Właściciel psa stwierdził, że dotąd nie miał z nim żadnych kłopotów. Zapewniał też, że zwierzę nigdy wcześniej nie zachowywało się agresywnie.

Policja informuje, że za nieumyślne naruszenie czynności narządu ciała grozi kara do roku więzienia.

(mn)