14-miesięczny chłopiec ze Szczecina został dotkliwie pogryziony przez należącego do jego rodziców pitbulla. Dziecko jest w ciężkim stanie, trafiło do szpitala z ranami głowy i tułowia.

Pies należał do rodziny chłopca od 5 lat. Trafił do niej jeszcze jako szczeniak. Miał legowisko w piwnicy domu. Ojciec chłopca zszedł tam razem z synem, posadził chłopca na stojącej pod ścianą kanapie i wtedy zwierzę zaatakowało.
Ojciec chłopca jest lekko ranny. Po założeniu mu szwów został przesłuchany przez policję w charakterze świadka. Wiadomo, że był trzeźwy w momencie wypadku. Na razie nie usłyszał żadnych zarzutów.

Pitbull trafił na obserwację do schroniska. Według relacji ojca chłopca nie był wcześniej agresywny -- mówi podkomisarz Przemysław Kimon ze szczecińskiej policji. Nie był też odizolowany od dziecka, znał je - podkreśla.