Już w tym roku mniej niż 1 mln osób będzie pobierać renty. Będzie to swoistego rodzaju fenomen. Jak bowiem wynika z danych ZUS, nigdy po 1989 r. ich liczba nie spadła poniżej tego pułapu - informuje "Rzeczpospolita".

To efekt wprowadzonej pod koniec lat 90. reformy przyznawania świadczeń. Nastąpił wtedy podział na orzecznictwo lekarskie o niezdolności do pracy (tym samym o prawie do renty) i o samej niepełnosprawności.

Po wprowadzeniu zmian liczba rencistów stale maleje. Mniejsza jest także liczba przyznawanych świadczeń. W ubiegłym roku ZUS przyznał ich 52,2 tys. Przed zmianami takich decyzji było nawet ponad 100 tys.

Więcej na ten temat w najnowszej "Rzeczpospolitej". Tam także przeczytacie następujące artykuły:

- Biurowa ofensywa urzędników

- Szkolna volkslista