Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim podkreśla, że reżim Aleksandra Łukaszenki stanowi stałe zagrożenie dla Polski i całej Europy. Zwraca uwagę, że władze w Mińsku dopuszczają się prowokacji, takich jak przepuszczenie przez białoruską przestrzeń dronów, które naruszają polską granicę. "To jest eskalacja. Łukaszenka nienawidzi Polski, a w swojej retoryce stawia ją jako przykład 'zgniłego Zachodu'. Ale ta retoryka nie ma nic wspólnego z odczuciami Białorusinów, którzy patrzą na Polskę z podziwem" - mówi Cichanouska.

Polska - inspiracja i wsparcie dla Białorusinów

Zdaniem liderki opozycji przykład Polski ma kluczowe znaczenie dla demokratyzacji Białorusi. Polska przeszła przez dyktaturę, zainspirowała świat ruchem Solidarność i procesem Okrągłego Stołu. Dla nas to ogromna lekcja i punkt odniesienia. Jesteśmy wdzięczni polskiemu rządowi, parlamentowi i narodowi za zrozumienie oraz solidarność. Polska przyjęła setki tysięcy Białorusinów z otwartymi sercami - podkreśla.

Cichanouska dodaje, że Polska jest jednym z najaktywniejszych krajów na arenie międzynarodowej, jeśli chodzi o sprawę Białorusi. Wolna i demokratyczna Białoruś leży w interesie nie tylko Białorusinów, ale też naszych sąsiadów. Chcemy być wiarygodnym partnerem, a nie źródłem zagrożenia. Polska w tym wspiera nas wielostronnie - zarówno politycznie, jak i humanitarnie - mówi.

Polska odważnie reaguje

Według Cichanouskiej zamknięcie granicy między Białorusią a Polską było dowodem determinacji i odwagi. To pokazało dwóm dyktatorom, że jeśli przekroczą czerwone linie, spotkają się ze zdecydowaną odpowiedzią. Polska dała sygnał, że nie można na nią wywierać presji. To przykład dla całej Europy - podkreśla.

Wyraziła również wdzięczność za to, że Polska otworzyła granice dla ruchu pasażerskiego. Dla wielu ludzi granica to jedyna droga ucieczki przed represjami. A jednocześnie presję na reżim można wywierać poprzez handel, zamykając kanały gospodarcze, jeśli zajdzie taka potrzeba - zaznacza.

Putin i Łukaszenka testują NATO

Cichanouska ostrzega, że działania Putina i Łukaszenki to próba sprawdzenia siły NATO i Europy. To jest szaleństwo. Oni testują Zachód, a jeśli nie będzie reakcji, pójdą dalej i będą eskalować coraz bardziej. Dlatego tak ważne jest pokazanie jedności i odwagi w reagowaniu. Milczenie albo słaba odpowiedź tylko ośmielają dyktatorów - podkreśla.

Według niej to właśnie Polska może stać się przykładem dla innych państw sojuszu. Dyktatorzy zawierają sojusze i uczą się od siebie nawzajem. Dlatego musimy pokazać, że nie będziemy tego tolerować. Reakcja musi być stanowcza, a Polska pokazuje, jak to robić - podsumowuje.

Widzimy, że Putin, wykorzystując terytorium Białorusi i swojego sojusznika, Łukaszenkę, testuje Europę, testuje sojusz NATO pod kątem zdecydowania. Jeśli nie będzie reakcji na te ataki, będą posuwać się dalej i dalej. Będą eskalować coraz bardziej. Dlatego właśnie teraz tak ważne jest, aby pokazać jedność, pokazać, że mamy dość odwagi, by na to reagować. Bo czasami milczenie albo zbyt słaba reakcja ośmiela dyktatorów - mówi liderka białoruskiej opozycji. Widzimy, że dyktatorzy zawiązują sojusze, uczą się od siebie nawzajem. Dlatego musimy pokazać reakcję, że nie będziemy tego tolerować i że reakcja będzie stanowcza. Polska może być przykładem dla innych krajów, jak to robić - dodaje.

"Czekamy na uwolnienie Andrzeja Poczobuta"

Na koniec liderka białoruskiej opozycji przypomniała o Andrzeju Poczobucie, dziennikarzu i działaczu polskiej mniejszości na Białorusi. 

Oczywiście z wielką niecierpliwością oczekujemy uwolnienia Andrzeja Poczobuta. To nasz białorusko-polski bohater, który już pięć lat siedzi w więzieniu. Kolejne osoby są zatrzymywane przez nielegalny reżim. To także próba wywarcia presji na Polskę, ale wiemy, że Polska się temu nie ugnie - powiedziała.

Opracowanie: