Brytyjska policja nie przeprowadzi dochodzenia w sprawie śmierci 16-letniej Polki, której ciało znaleziono w jednej ze szkół w Kornwalii. Nie ujawniono, w jaki sposób nastolatka zmarła, ale zdaniem policji okoliczności nie wzbudzają podejrzeń. Brytyjskie media donoszą jednak, że Dagmara P. skarżyła się w przeszłości na rasizm i złe traktowanie w szkole.

Brytyjska policja nie przeprowadzi dochodzenia w sprawie śmierci 16-letniej Polki, której ciało znaleziono w jednej ze szkół w Kornwalii. Nie ujawniono, w jaki sposób nastolatka zmarła, ale zdaniem policji okoliczności nie wzbudzają podejrzeń. Brytyjskie media donoszą jednak, że Dagmara P. skarżyła się w przeszłości na rasizm i złe traktowanie w szkole.
Zdj. ilustracyjne /Maciej Czajkowski /PAP

Do Anglii Polka przeniosła się wraz z rodzicami cztery lata temu. Odpowiadając na ankietę w wewnętrznej sieci Polka wskazała rasizm jako największy problem, z którym borykała się w szkole. Dodała także, że często jej koledzy i koleżanki ją obgadywali. Brytyjskie media zaznaczają, że ankietę przeprowadzono dwa lata temu. Nie wiadomo więc, czy ostatnio dziewczyna również miała podobne kłopoty.

Rodzina Dagmary P. nie rozmawia z mediami. Jesteśmy w szoku i potrzebujemy więcej czasu - poinformował dziennikarzy ojciec dziewczynki. Ratownicy wezwani wczoraj do szkoły średniej w Redruth nie zdołali uratować nastolatki. Zgon stwierdzono na miejscu.

Dyrekcja szkoły wydała komunikat, z przykrością informujący uczniów i rodziców o stracie Dagmary. Była kreatywną szesnastolatką. Miała przed sobą wspaniała przyszłość - oświadczyła pani Zemla Hill, dyrektora Pool Academy, do której uczęszczała Polka.

Okoliczności śmierci nastolatki zbada teraz biegły sądowy.

(az)