Chiny nie zamierzają przeprosić Tokio za antyjapońskie protesty, trwające od trzech tygodni w wielu chińskich miastach – poinformowała japońska agencja Kyodo, powołując się na wypowiedź szefa chińskiej dyplomacji.

Chiński rząd nie zrobił niczego, co wymagałoby przeproszenia japońskiego narodu – powiedział chiński minister spraw zagranicznych, Li Zhaoxing. Dodał, że władze japońskie poczyniły kroki, które zraniły uczucia chińskich obywateli. - Chodzi zwłaszcza o sposób, w jaki Japonia traktuje historię obydwu krajów - zaznaczył szef chińskiego MSZ.

W Pekinie z wizytą przebywa szef japońskiej dyplomacji, który wyraził zaniepokojenie obecnym stanem stosunków dwustronnych z Chinami. Zaapelował także do chińskich władz o działanie zgodne z międzynarodowym prawem.

Jego przybycie do chińskiej stolicy zbiegło się z kolejną falą protestów, która przechodzi przez Chiny, a którą wywołało m.in. zaaprobowanie przez władze w Tokio podręczników, które – zdaniem Chińczyków – wybielają przeszłość Japonii.