Pięć lat więzienia grozi zatrzymanym na granicy z Białorusią w okolicach Kuźnicy Białostockiej, którzy niszczyli ustawione tam zasieki. 13 osób usłyszało zarzuty w tej sprawie.

Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, prokuratura w Sokółce postawiła wszystkim tym osobom zarzut opisany w Kodeksie karnym jako "zniszczenie lub uszkodzenie cudzej rzeczy". Chodzi o paragraf pierwszy tego czynu, za który grozi właśnie 5 lat pozbawienia wolności.

Śledczy nie zdecydowali się na paragraf drugi, czyli zarzut mówiący o mniejszej wadze przestępstwa. Wtedy kara to maksymalnie rok więzienia. 

Do zdarzenia doszło wczoraj. Grupa osób weszła na pas drogi granicznej i nożycami do metalu przecinała zasieki z drutu kolczastego. Wcześniej te osoby opublikowały w sieci oświadczenie, z którego wynika, że to miała być symboliczna akcja protestu przeciwko działaniom polskich władz wobec cudzoziemców uciekających przed prześladowaniami.

Chodzi o grupę migrantów, którzy od ok. trzech tygodni koczują po białoruskiej stronie na wysokości Usnarza Górnego (woj. podlaskie). Przejście do Polski uniemożliwiają im straż graniczna, policja i wojsko.

Według informacji straży granicznej w obozowisku jest 24 lub nieco więcej osób.

Fundacja Ocalenie, której pracownicy i wolontariusze są w Usnarzu Górnym, czyli po polskiej stronie, i komunikują się z imigrantami przez megafony, otrzymuje od nich informacje, że w obozie przebywają 32 osoby. 


Opracowanie: