Szpitale miały wystarczająco dużo czasu na wymianę starych aparatów rentgenowskich - to odpowiedź Głównego Inspektoratu Sanitarnego na doniesienia, że w niektórych placówkach pacjenci stoją w długich kolejkach, z powodu wycofanych aparatów rtg.

Inspektorat uważa, że winni tej sytuacji są dyrektorzy szpitali, bo o obowiązku wymiany sprzętu wiedzieli od trzech lat. Aparaty można więc było wymieniać sukcesywnie: Większość dyrektorów placówek medycznych robiło w ten sposób, że co roku kupowało dwa i nie mają żadnych problemów z kolejkami - mówi Anna Malinowska z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Dodaje, że placówek gdzie nie wymieniono ani jednego aparatu jest bardzo mało, ale mimo to taryfy ulgowej nie będzie: Lepiej mieć trochę dłuższą kolejkę w szpitalu, niż być chorym na choroby popromienną. Trudno się z tym nie zgodzić.