Ochronę funkcjonariuszy BOR otrzymał nie tylko wiceminister finansów Jacek Kapica, ale także - jak dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa - minister w kancelarii premiera Michał Boni. Ma to związek z opracowywanym projektem ustawy o grach liczbowych i hazardowych.

O przyznaniu ochrony Kapicy, który działał wbrew interesom lobbystów z branży hazardowej, napisała czwartkowa "Rzeczpospolita".

Gazeta ujawniła, że wiceminister finansów jest pod ochroną BOR od dwóch dni. Jak Kapica zaznaczył w rozmowie z dziennikiem, to nie on występował o ochronę. Twierdzi, że nie wie nic o tym, by miało mu grozić jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Zaraz dodaje jednak, że skorą taką ochronę mu przyznano, to coś musi być na rzeczy.

Tydzień temu rząd przyjął założenia do projektu ustawy hazardowej. Nowe prawo ma doprowadzić do delegalizacji gier na automatach poza kasynami i ma wprowadzić zakaz urządzania wideoloterii. Chodzi m.in. o walkę z hazardem wśród osób poniżej 18. roku życia i wyższe podatki dla branży hazardowej. Rząd chce też zaostrzenia zakazu reklam hazardu i podmiotów organizujących gry hazardowe.

Premier przedstawiając założenia projektu zapowiedział, że będzie rekomendował posłom i senatorom przeprowadzenie prac nad nim "bez poprawek, w trybie natychmiastowym".