Posłowie PiS-u Beata Kempa i Zbigniew Wassermann odpowiedzą dziś na pytania hazardowej komisji śledczej. O co komisja chce pytać posłów PiS, skoro wciąż nie przesłuchała Mira, Zbycha i Rycha?

Były koordynator służb Zbigniew Wassermann ma odpowiedzieć, dlaczego nadzorując służby nie reagował na ostrzeżenia CBA dotyczące PiS-owskich projektów ustaw hazardowych. Dlaczego obiekcji o obniżce podatku od wideoloterii nie przekazał do resortu finansów i co zrobił, gdy wicepremier Przemysław Gosiewski przejął projekt hazardowy twierdząc, że departament w resorcie finansów jest uwikłany. CBA napisało bardzo wyraźną analizę, która zdruzgotała cały proces legislacyjny w rządzie PiS. To Co? Pił kawę jako koordynator - pyta Sławomir Neuman z Platformy.

Beata Kempa ma łatwiejsze zadanie, bo opiniowała tylko projekt ustawy hazardowej jako wiceminister sprawiedliwości. Ale także jej powrót do komisji jest mało prawdopodobny. Nie można być sędzią, świadkiem, a potem znów sędzią – przekonuje szef komisji Mirosław Sekuła: Wróci za stół, ubierze togę i będzie oceniał swoje własne zeznania?. Nie wiadomo tylko, czy PiS zgłosi innych kandydatów do komisji. Jeśli nie, zapowiada się kolejna długa bitwa i kolejny paraliż prac komisji. Może o to właśnie chodzi. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Konrada Piaseckiego: