16 kilometrów kolejowych przewodów telefonicznych padło łupem złodziei między Radoszycami a Osławicą w Bieszczadach. W sumie skradzione przewody, wykonane z brązu krzemowego, ważyły blisko 1200 kilogramów.

Złodzieje wchodzili na słupy telekomunikacyjne i odcinali druty. Najprawdopodobniej teraz będą chcieli sprzedać je w punktach skupu złomu. Zakład telekomunikacji kolejowej ocenia straty na ponad 11 tys. zł.