Generał Mieczysław Bieniek ma objąć dowództwo misji w Afganistanie w Wielonarodowym Korpusie Północny-Wschód – dowiedziało się nieoficjalnie RMF FM. Ma zastąpić generała Zdzisława Gorala, który przechodzi rekonwalescencję po zabiegu kardiochirurgicznym. Do Afganistanu Bieniek miałby polecieć w lutym.

Według naszych informacji gen. Mieczysław Bieniek nie będzie dowodził misją do końca. Za dwa, trzy miesiące do Kabulu poleci bowiem generał Goral. Wprawdzie tych informacji nie potwierdził nam Piotr Paszkowski, rzecznik MON, ale nasz reporter Paweł Żuchowski rozmawiał z wysokimi oficerami Eurokorpusu, którzy potwierdzili nasze wiadomości.

Afgańska misja Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód zaczyna się pechowo – z problemami. Amerykański samolot transportowy C-17 z grupą Polaków miał odlecieć przed południem z portu lotniczego Szczecin- Goleniów, ale samolot nie przyleciał do Polski z powodu awarii - dowiedziało sie Radio RMF FM. W tej chwili maszyna, jest naprawiana w amerykańskiej bazie w Ramstein w Niemczech. Jeżeli usterka zostanie usunięta to jutro nad ranem samolot przyleci do Goleniowa. Jeżeli nie - wielonarodowy korpus będzie szukał innego samolotu.

Do Afganistanu ma łącznie wylecieć ok. 160 żołnierzy ze stacjonującego w Szczecinie dowództwa WKPW, w tym prawie 70 Polaków. Pozostali to głównie Niemcy i Duńczycy, a także dziewięciu oficerów z m.in. USA, Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii i Czech, którzy w jednostce pełnią funkcje sztabowe. Pozostali odlecieli już w sobotę z bazy NATO w niemieckim Ramstein. Oficerowie Korpusu mają stanowić część dowództwa ISAF (Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa) i stacjonować w Kabulu. Ich misja ma potrwać pół roku.