Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak zapewnił, że w trybie pilnym zajmie się sprawą książki "Pasterz serca dziecka" Tedda Trippa, w której opisano metody bicia dzieci. "Tę książkę trzeba jak najszybciej wycofać z rynku. To nawoływanie do bicia dzieci, a to przestępstwo" - skomentował Pawlak.

W mediach społecznościowych psycholog Magdalena Komsta udostępniła fragment poradnika dla rodziców "Pasterz serca dziecka" autorstwa Tedda Trippa. Terapeutka alarmowała, że jest to książka promującą bicie dzieci, nawet niemowląt, "za karę".

Publikację wydało Wydawnictwo Słowo Prawdy, będące organem prasowym i wydawniczym Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP.

W odpowiedzi na oburzenie internautów wydawnictwo napisało, że podjęto decyzję o tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży książki. "W ciągu najbliższych tygodni zostanie podjęta decyzja o jej przywróceniu do sprzedaży lub wycofaniu z oferty. Decyzję ogłosimy w osobnym komunikacie" - zapowiedziało wydawnictwo.

Wycofania książki z rynku domaga się rzecznik praw dziecka. "Trudno uwierzyć, że to prawda. Tę książkę trzeba jak najszybciej wycofać z rynku. To nawoływanie do bicia dzieci, a to przestępstwo. Zajmę się tym w trybie pilnym!" - napisał na Twitterze Mikołaj Pawlak.


Dziecko, które się buntuje, "jest wystarczająco dojrzałe, by być karane"

W opublikowanych przez Komstę fragmentach książki, autor Tedd Tripp - zwracając się do rodziców - napisał, że "karanie musi być wyrazem twojego posłuszeństwa Bożym poleceniom i troski o dobro dziecka". "Każda inna postawa byłaby tylko formą agresji wobec słabszego. Nie masz prawa uderzyć własnego dziecka w sytuacji innej, niż biblijnie usankcjonowanej kary!" - wskazał.


 "Powiedz dziecku, ile klapsów otrzyma (...). Usuń rzeczy, które mogą zneutralizować karę (pielucha, kalesony itp.). Zaraz po wykonaniu kary załóż odzież z powrotem. Najlepiej, jeżeli dziecko położysz na swoich kolanach, zamiast na krześle czy łóżku" - napisał.

Zdaniem autora, gdy dziecko "jest dość duże", by przeciwstawiać się poleceniom rodzica, "jest wystarczająco dojrzałe do tego, by być karane". "Buntem mogą być protesty niemowlaka przed zmianą pieluchy albo usztywnianie się, gdy chcesz posadzić je na kolanach. Procedura karania jest zawsze taka sama" - napisał.

Tripp wskazał, że "jeżeli to tylko możliwe, gdy musisz ukarać swoje dziecko, powinieneś to zrobić w odosobnieniu". "Musisz być rozsądny. Niektórzy są nawet gotowi donieść policji, że sprawiasz swoim dzieciom lanie" - napisał.

Wydawnictwo Słowo Prawdy na swojej stronie internetowej napisało, że dr Tedd Tripp "jest pastorem i cenionym specjalistą w zakresie poradnictwa, wychowywania i duszpasterstwa. Jest mówcą konferencyjnym, prowadzi wiele szkoleń, seminariów. Jest ojcem trójki dzieci i dziadkiem siedmiorga wnucząt".