Stopa bezrobocia w Polsce w czerwcu wyniosła 8,8 proc. wobec 9,1 proc. w maju - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 1 392,5 tys. osób. Miesiąc wcześniej było to 1 456,9 tys. osób.

Stopa bezrobocia w Polsce w czerwcu wyniosła 8,8 proc. wobec 9,1 proc. w maju - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 1 392,5 tys. osób. Miesiąc wcześniej było to 1 456,9 tys. osób.
Urząd Pracy w Lublinie (zdjęcie ilustracyjne) /Krzysztof Kot /RMF24.pl

Jak podał Główny Urząd Statystyczny, liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła w czerwcu 155,5 tys. osób i była o 5 proc. niższa niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku oraz o 0,7 proc. wyższa niż w maju.

W czerwcu pracodawcy zgłosili do urzędów 146 tys. ofert pracy - to o 15,6 proc. więcej niż przed miesiącem i o 21,7 proc. więcej niż w czerwcu 2015 r.

W czerwcu tego roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4 tys. 252,19 zł i było o 5,3 proc. wyższe niż przed rokiem.

Jak zauważył Krzysztof Inglot z Work Service, czerwiec to kolejny miesiąc, w którym nastąpił spadek bezrobocia w Polsce. Pozytywny trend wiąże się ze wzrostem gospodarczym, który generuje popyt na pracowników, a obecnie wspomagany jest także sezonowością. Jeżeli tempo spadku bezrobocia utrzyma się w następnych miesiącach, będziemy świadkami kolejnych rekordów - pokreślił Inglot w komentarzu do poniedziałkowych danych.

Okres wakacyjny tradycyjnie sprzyja poprawie wyników bezrobocia i napędza rynek pracy. Jednak następujący w Polsce spadek liczby osób bez zatrudnienia trwa zbyt długo, aby tłumaczyć go jedynie czynnikami sezonowymi. Za regularnie zmniejszającą się stopę bezrobocia odpowiada przede wszystkim wzrost koniunktury gospodarczej, o którym świadczą rosnące poziomy zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw i wzrost produkcji przemysłowej. (...) Należy oczekiwać, że przez kolejne 3-4 miesiące będziemy nadal świadkami malejącej stopy bezrobocia - powiedział.

Długoterminowe utrzymanie tych trendów będzie oznaczało systematyczne odchodzenie od granicy 1,5 mln osób pozostających bez pracy i zbliżanie się do modelu bezrobocia naturalnego - dodał Inglot.

APA