Zbankrutowała firma turystyczna Fischer Air. Dyrekcja biura zapewnia, że wszyscy turyści bez problemów wrócą z Egiptu, Maroka i Wysp Kanaryjskich. Gwarantuje im to umowa ubezpieczeniowa.

Wszyscy klienci, którzy opłacili wycieczki, a jeszcze nie polecieli, również otrzymają zwrot pieniędzy z ubezpieczenia. Kłopoty biura mają związek z zawieszeniem działalności jednego z tanich przewodników Fischer Air, który ponad dwa tygodnie temu odwołał wszystkie charterowe loty. To spowodowało duże perturbacje również u innych organizatorów wypoczynku. Setki klientów biur podróży muszą liczyć się ze sporymi opóźnieniami w odlotach i przylotach.

Turyści godzinami czekają w hotelowych holach lub lotniskowych halach. Każde z biur podróży zastępuje te linie lotnicze innymi i to jest po prostu normalne, że są opóźnienia bądź wcześniejsze wyloty - mówi Piotr Łabędowicz z Exim Tours. Pracownik tego biura podkreśla, że samoloty Fischer Air obsługiwały 1/3 polskiego rynku lotów charterowych, a korzystały z nich wszystkie biura podróży. Dodaje również, że biura turystyczne muszą teraz płacić za loty charterowe podwójnie - jego firma straciła już z tego powodu 3,5 mln zł. W przypadku mniejszych biur podróży upadek przewoźnika Fischer Air może skończyć bankructwem.

To kolejne w krótkim czasie bankructwo dużego biura podróży. Kilka tygodni upadło biuro - Opel Travel z Torunia.