9-letnia, ciężko poparzona Andżelika - po wielomiesięcznym pobycie w krakowskim szpitalu - jest już w domu. Radości, że znów jest wśród najbliższych, nie było końca. W Krakowie Andżelika przeszła pionierski w Polsce zabieg rekonstrukcji skóry twarzy.

Dziewczynka przeszła w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu 28 zabiegów, w tym dwie operacje z użyciem tzw. integry - biomateriału imitującego skórę. Teraz czeka ją długa rehabilitacja. Przez najbliższe miesiące będzie nosić na twarzy specjalne plastry zmiękczające blizny.

Będzie także musiała co pewien czas przyjeżdżać do Krakowa na kontrolę. Mała pacjentka wróci do szpitala na dłużej w przyszłym roku, bowiem wtedy przejdzie kolejne operacje. Najważniejsze jednak, że dziewczynka uśmiecha się, apetyt jej dopisuje, a rany szybko się goją.

Andżelika bardzo tęskniła za swoim rodzeństwem i babcią. Dwa dni temu rozpłakała się, bo chciała przyspieszyć ten czas, by pójść do domu - mówiła mama dziewczynki. Po południu marzenia dziewczynki się spełniły.

W marcu zeszłego roku na dziewczynce zapaliła się piżama. Andżelika miała poparzone ok. 70 proc. ciała. Życie uratowali jej lekarze z Opola; wygląd – ratują lekarze z Krakowa.