​Sprawa jest zemstą Zbigniewa Ziobro i Bogdana Święczkowskiego, którzy mieli mieć zarzuty w prokuraturze rzeszowskiej - oświadczyła przed Sądem Rejonowym w Tarnowie Anna H., oskarżona w związku z tzw. aferą podkarpacką.

​Sprawa jest zemstą Zbigniewa Ziobro i Bogdana Święczkowskiego, którzy mieli mieć zarzuty w prokuraturze rzeszowskiej - oświadczyła przed Sądem Rejonowym w Tarnowie Anna H., oskarżona w związku z tzw. aferą podkarpacką.
Anna H. /Paweł Topolski /PAP

Prokurator wymuszał na przesłuchaniu, bym obciążała inne osoby, których nawet nie znam - dodała.

Dzisiaj rozpoczął się proces byłej prokurator apelacyjnej z Rzeszowa. W akcie oskarżenia Annie H. przedstawiono sześć zarzutów. Dwa z nich dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych - łącznie 170 tys. zł, markowych alkoholi oraz usługi budowlanej od podkarpackiego przedsiębiorcy z branży paliwowej Mariana D. W zamian za łapówki H. miała powoływać się na wpływy w instytucjach państwowych - m.in. w prokuraturze i Izbie Skarbowej - i podejmować się załatwiania dla tego biznesmena różnych spraw.

Anna H., która prokuratorem apelacyjnym w Rzeszowie została w grudniu 2007 roku. W czerwcu 2016 roku została wydalona z zawodu.

Za zarzucone przestępstwa Annie H. grozi do 10 lat więzienia. Była prokurator nie przyznaje się do winy. Jest jedną z ponad 20 podejrzanych osób w wielowątkowym śledztwie ws. afery podkarpackiej.

(az)