Do rzymskiego więzienia trafiła Rita Algranati, terrorystka z komanda Czerwonych Brygad, które w 1978 roku porwało i zamordowało włoskiego premiera Aldo Moro. Kobietę zatrzymano dwa dni temu na lotnisku w Kairze. Na wolności jest jeszcze jedna osoba.

Algranati od 26 lat mieszkała poza granicami Włoch, w Ameryce Południowej i w Algierii. To właśnie ten ostatni kraj wydalił terrorystkę. Kobieta została zatrzymana na lotnisku w Kairze wraz z innym ukrywającym się członkiem Czerwonych Brygad.

Terrorystkę wytropiono dzięki współpracy policji algierskiej i włoskiej, ale kluczem do sukcesu było pewne odkrycie w komputerze innej terrorystki, zatrzymanej w ubiegłym roku we Włoszech. Dzięki jej zapiskom udało się trafić na trop wielu poszukiwanych.

Większość ekstremistów odpowiedzialnych za śmierć Aldo Moro siedzi w więzieniu. Na sprawiedliwość czeka jeszcze były mąż Algranati, który mieszka i prowadzi włoską restaurację w Nikaragui. Ma tamtejsze obywatelstwo, dlatego jego ekstradycja jest raczej niemożliwa.

Czerwone Brygady zabiły w latach 1969-86 ponad 400 osób, dokonując w sumie aż 15 tys. zamachów. Zabójstwo byłego włoskiego premiera to najgłośniejsza zbrodnia polityczna powojennych Włoch. Aldo Moro zostało porwany w marcu 1978 roku w drodze do parlamentu. po 54 dniach terroryści zastrzelili polityka, a jego ciało zostawili w bagażniku samochodu w centrum Rzymu.

12:40