Prosimy o zwrot piłki tenisowej, należącej do naszego wuja, która przed laty utknęła na fasadzie katedry w Lincoln - list tej treści wprawił w osłupienie duchownych z angielskiego miasta.

Jak się okazało, od ponad 90 lat w jednym z gzymsów budowali spoczywa piłeczka. Wiedziała o tym fakcie tylko rodzina chłopca, który w 1914 roku nieszczęśliwie ją tam cisnął. Członkowie rodziny urządzali co pewien czas wycieczki, by sprawdzić czy piłka tam nadal jest.

Zdecydowali się przerwać milczenie i ujawnić tajemnicę, gdy w katedrze rozpoczął się remont, obawiając się że robotnicy zabiorą sobie historyczny już eksponat. Jak się okazuje, obawy te nie były bezpodstawne - Angielskie Towarzystwo Tenisowe ogłosiło już, że w swoich zbiorach ma piłeczki o dwa lata starsze niż ta z katedry.