Rannego bielika znalazła wczoraj mieszkanka Choszczna podczas spaceru koło Recza w Zachodniopomorskiem. Ptak miał przebite skrzydło i rany na głowie. W tej chwili przechodzi rehabilitację.

Bielik prawdopodobnie walczył z innym ptakiem z tego gatunku o teren łowny. Lekarz weterynarii opatrujący rany bielika stwierdził, że w powietrznej walce ptak spadł na drzewo i wbił się na gałąź, która przebiła na wylot jego lewe skrzydło. Kolejne rany bielik miał na głowie, koło oka i kończynach. Pięciokilogramowa samica może mieć też obrażenia wewnętrzne. Prawdopodobnie leżała w lesie przez kilka dni. Obrażenia są na tyle poważne, że ptak nie może samodzielnie się poruszać.

Od obserwacji po ratunek

Rannego siedmioletniego ptaka znalazła mieszkanka Choszczna, która często przychodzi do lasu koło Recza, aby obserwować bieliki w ich naturalnym środowisku. Wyczerpany orzeł z przebitym skrzydłem leżał koło drzewa. Kobieta zaalarmowała policję. Na miejsce przyjechał też lekarz weterynarii z Choszczna. Orzeł trafił do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Szczecinie. Po wyleczeniu ma wrócić do lasu koło Choszczna, gdzie ma swoje gniazdo. W okolicy na wolności żyje kilka par lęgowych orłów bielików. Drapieżny ptak jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. W Polsce jest około 700 par bielików, w całej Europie około 2400.