Saparmurat Nijazow, władca absolutny Turkmenistanu, formalnie używający tytułu prezydent, zdecydował, że przyszła pora wybudować pałac z lodu. Jak każdemu władcy absolutnemu po pewnym czasie nie wystarczyło mu, że podporządkowują mu się tylko ludzie.

Chce on także, aby słuchała go przyroda. Dlatego właśnie od pewnego czasu w Turkmenistanie próbuje się wcielać w życie takie fantastyczne idee jak budowa jezior i rzek płynących z nikąd do nikąd pośrodku rozpalonej do białości pustyni.

Nijazow uznał jednak, że to za mało ambitne projekty. Teraz próbuje zbudować na wzgórzach w pobliżu Aschabadu prawdziwy pałac z lodu. Ma być on tak duży, aby pomieścić co najmniej 1000 osób. Stolicę z lodowym pałacem łączyłaby kolejka linowa.

Nasze dzieci będą gdzie miały jeździć na nartach - oświadczył z powagą prezydent. Na razie trudno sobie wyobrazić jak Turkmeni będą ratować pałac przed palącym słońcem.