Międzynarodowe organizacje obrońców zwierząt wezwały dzisiaj Unię Europejską, żeby zakazała transportu zwierząt hodowlanych, trwającego dłużej niż osiem godzin. Organizacje przedstawiły też dowody na to, że „żywe transporty” często przeprowadzane są w barbarzyńskich warunkach, przy łamaniu międzynarodowych norm. Apel, choć skierowany do Piętnastki, dotyczy także Polski.

Międzynarodowe organizacje obrońców zwierząt pokazały 11-minutowy film, do którego materiały częściowo kręcono z ukrytej kamery. Jest to ciąg porażających okrucieństwem scen, w których zwierzęta upycha się na siłę, pchając i bijąc metalowymi prętami, do przeładowanych ciężarówek.

Jedna ze scen przedstawia zadeptanego podczas takiego transportu źrebaka, inna krowę wyładowaną w Libii, ze zwisającą już tylko na skórze odciętą kończyną, której w końcu podcina się żywcem gardło, by się wykrwawiła.

W filmie pokazano też transport koni z Polski do Włoch. Co roku w takich strasznych warunkach przewozi się 100 tys. koni z naszego kraju i państw sąsiednich. Podróżują one 90 godzin, zanim dotrą do rzeźni we Włoszech. To samo dotyczy ok. 300 tys. cielaków rocznie, które także trafiają z Polski do Włoch.

Zdaniem organizacji obrońców zwierząt Polska nie przestrzega podstawowych praw zwierząt, podobnie jak wiele krajów Unii, zwłaszcza Włochy, Grecja, Francja, Portugalia i Irlandia. Przedstawiciele tych organizacji zapowiadają szczególną presję na Rzym, który obejmuje dzisiaj przewodnictwo w UE. Uważają oni, że zwierzęta należałoby zabijać w pobliżu miejsca hodowli i przewozić tylko mięso.

22:20