Utrata węchu może być zwiastunem przedwczesnej śmierci – taki jest wynik najnowszych badań przeprowadzonych przez uczonych z amerykańskiego uniwersytetu w Michigan. Wyniki opublikowano w czasopiśmie medycznym "Annal of Internal Medycine".

Lekarze łączą utratę węchu z nadejściem groźnych chorób. Może być to oznaka nadchodzącej demencji lub choroby Parkinsona. Szczególnie zagrożone są osoby, charakteryzujące się bardzo słabym zmysłem węchu. Zgodnie z wnioskami naukowców, w ciągu następnych 10 lat grozi im o 50 proc. większe niebezpieczeństwo śmierci niż w przypadku ludzi, którzy są wyczuleni na zapachy.

W przeprowadzonych badaniach wzięło udział prawie 2.5 tys. osób z różnych grup etnicznych. Musiały one w warunkach laboratoryjnych powąchać 12 różnych zapachów, następnie ocenić swoją reakcję na nie. Do wyboru mieli trzystopniową skalę: od oceny najgorszej do najlepszej.

Wnioski wyciągnięte przez amerykańskich specjalistów mogą w przyszłości zmienić podejście do badań diagnostycznych. Lekarze uważają, że badanie węchu - podobnie jak badania wzroku i słuchu - powinno stać się standardowym elementem diagnostyki lekarskiej.