Ponad półtora tysiąca rodzin w Świętokrzyskiem nadal nie ma prądu. To skutek ostatnich wichur, które przetoczyły się nad Polską. W wyniku nawałnic zginęły trzy osoby. W województwie świętokrzyskim, mimo że ekipy energetyków pracują bez wytchnienia, wciąż nie udało się usunąć skutków wczorajszej wichury.

Prąd nie dociera jeszcze do ośmiu miejscowości, większość z nich leży w okolicach Skarżyska-Kamiennej.

Energetycy mówią, że awarie powinny być naprawione do jutrzejszego wieczoru. Ludzie pracują bez wytchnienia. Nie ma się jednak co dziwić zniszczeniom, bo tak silny wiatr wieje u nas bardzo rzadko. Wczoraj zanotowano podmuchy silniejsze niż 100 km/h. Wichura dokonała największych zniszczeń w sieci energetycznej od czasu ubiegłorocznej powodzi.

Jeszcze wczoraj nie działało aż sześć linii wysokiego napięcia. Sporo pracy mieli tez strażacy, ale dziś zakończyli usuwanie gałęzi i uprzątanie drzew. Wiatr uszkodził 40 domów w województwie świętokrzyskim i dwa zabytki. Ponadto ranna została tam jedna osoba.

Szalejące nad prawie całym krajem wichury spowodowały śmierć 3 osób, a 18 zostało rannych. Potężny wiatr przyszedł do Polski znad Europy Zachodniej. Tam zginęło niemal 30 osób.

Foto: Archiwum RMF

22:15