Ponad 3,5 miliona litrów spirytusu przemyciła polsko-czesko-niemiecka grupa przestępcza. Skarb Państwa stracił ponad ćwierć miliarda złotych. To jedna z największych tego typu afer w Polsce.

Członkowie grupy sprowadzili do Polski 137 nielegalnych transportów. Z przemyconego przez nich alkoholu można wytworzyć kilkanaście milionów półlitrowych butelek wódki. Gangsterzy kupowali legalnie alkohol w destylarniach w Portugalii, Hiszpanii, Włoszech, Francji i Wielkiej Brytanii. Płacili po dwie marki za litr spirytusu, w Polsce ten sam towar sprzedawali za 7-10 marek. Nie płacili akcyzy i podatku VAT.

Spirytus wjeżdżał do Polski na kilka sposobów. Pierwszy z nich to transport na całkowicie fałszywych dokumentach. Wynikało z nich, że w ciężarówce jest zupełnie inny towar niż w rzeczywistości.

Drugim sposobem było korumpowanie celników, którzy za łapówki przymykali oko na przejeżdżające przez granicę tiry z alkoholem. Czasem przestępcy deklarowali też, że towar ma trafić do Ukrainę lub do innego kraju, tymczasem zostawał w Polsce.

Oskarżonym grozi do 5 lub do 10 lat więzienia.