Jeszcze kilkanaście minut - do 11.00 potrwa protest przewoźników

przeciwko nie kontrolowanym podwyżkom cen paliw. Transportowcy

planowali sparaliżować ruch w sześciu miastach: Łodzi, Katowicach,

Olsztynie, Trójmieście, Białej Podlaskiej i Bydgoszczy.

W Olsztynie i Bydgoszczy - wbrew zapowiedziom - kierowcy TIR-ów nie

przystąpili do protestu. W Bydgoszczy akcji w ogóle nie ma, w Olsztynie

flagi na samochodach wywiesili kierowcy PKS-u. Tam, gdzie TIRowcy

protestują udało im się sparaliżować ruch, choć akcja nie przybrała

takich rozmiarów o jakich mówili liderzy Ogólnopolskiego Komitetu

Protestacyjnego Przewoźników.

Na ulice Łodzi wyruszyła najwyżej połowa z zapowiadanej setki

ciężarówek. Kierowcy i właściciele firm transportowych od godziny 8.00

jeżdżąc szpalerem blokują jedną z tras wylotowych w kierunku Warszawy.

Tkwiący w korku kierowcy samochodów osobowych ze zrozumieniem przyjęli

protest ciężarowców. Ostatnia podwyżka cen benzyny to ulubiony temat

narzekań wszystkich.