Dziesiątki tysięcy antyglobalistów demonstrowały wczoraj przy granicy francusko-szwajcarskiej przeciwko odbywającemu się we Evian, nad Jeziorem Genewskim, szczytowi najbogatszych państw świata. Doszło do starć z policją.

Dwie główne kolumny antyglobalistów - jedna maszerująca z Genewy, druga z Annemasse we Francji - od kilkudziesięciu do stu tysięcy osób - spotkały się na granicy szwajcarsko-francuskiej w Thonex-Ballard, miejscu centralnej demonstracji przeciwko G8. Doszło do strać z policją. Francuscy i szwajcarscy funkcjonariusze, wzmocnieni posiłkami z Niemiec, użyli gazów łzawiących.

W drodze do granicy antyglobaliści blokowali autostrady, samochody i wystawy sklepowe, wznosili barykady. 50 zamaskowanych młodych mężczyzn zaatakowało kilka budynków w Genewie i stację benzynową. Do gwałtownych incydentów doszło w także okolicach francuskiego kempingu Bourdionette, gdzie policja zatrzymała 400 demonstrantów.

W Evian z napięciem oczekuje się na dzisiejsze dwustronne rozmowy prezydentów Francji i Stanów Zjednoczonych, z których wojna w Iraku zrobiła przeciwników. Dziś Jacques Chirac i George W. Bush podali sobie ręce i bez entuzjazmu uśmiechali się do dziennikarzy.

Foto: Archiwum RMF

06:20