Policja odzyskała całą sumę skradzioną przez pracownicę Poczty Polskiej we Wrocławiu. Kobieta wyniosła z budynku poczty worek z pieniędzmi, w którym było 350 tysięcy złotych.

Pieniądze przekazała swojemu synowi a ten podzielił je na trzy części i zakopał w ziemi w różnych częściach miasta. Udało się je jednak zlokalizować i tym samym odzyskać całą sumę.

To w jaki sposób pracownica poczty wyniosła na zewnątrz tak dużą sumę ustala teraz policja – powiedział komisarz Janusz Hans. Wyjaśnimy szczegółowo każde okoliczności tego zdarzenia. W chwili obecnej jest zbyt wcześnie, aby o tych sprawach powiedzieć - dodał.

Wiadomo, że kobieta do akcji przygotowywała się przez ponad trzy tygodnie. Wybrała dzień i zamieniła się dyżurem z koleżanką. Po kradzieży wiedząc, że będzie szukana nie nocowała w domu a spędziła noc w hotelu. To jednak nie pomogło i została tam zatrzymana. Matce i synowi grozi do 10 lat więzienia.

06:45