Po niespełna czterech godzinach zakończyło się spotkanie ws. sytuacji w oświacie prowadzone w centrum Dialog. Uzgodniono, że kolejne spotkanie odbędzie się za tydzień, w poniedziałek 1 kwietnia. "Dalecy jesteśmy od tego, żeby to w ogóle trąciło jakimkolwiek kompromisem" - stwierdził prezes ZNP Sławomir Broniarz. Zaznaczył, że zapowiedź strajku nauczycieli 8 kwietnia jest aktualna.

Aby odświeżyć stronę lub włącz automatyczne odświeżanie :

17:07

Nie było jakichkolwiek propozycji ze strony rządu, które by czymkolwiek nas zaskakiwały. Propozycja wzrostu wynagrodzeń od września br., to nic innego jak przeniesienie (zapowiadanej) podwyżki ze stycznia na wrzesień - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. Propozycje wzrostu wynagrodzeń absolutnie nie korespondują z oczekiwaniami żadnego z partnerów społecznych, łącznie z Solidarnością - powiedział.
Przewodniczący ZNP zaznaczył, że zapowiedź strajku nauczycieli 8 kwietnia jest aktualna.

16:56

Pożar nie został ugaszony, dalej szykujemy się do strajku - mówi po posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego prezes ZNP Sławomir Broniarz. Rząd i związki mają wymienić się pismami w sprawie swoich stanowisk.

Wicepremier Beata Szydło podkreślała, że rząd ponowił propozycję podwyżki pensji zasadniczej o pięć procent we wrześniu i dalszego wzrostu płac za rok. To nic nowego - odpowiadał prezes ZNP Sławomir Broniarz. Dalecy jesteśmy od tego, żeby to w ogóle trąciło jakimkolwiek kompromisem - mówił.

Szef oświatowej Solidarności ukradkiem opuścił miejsce spotkania. Solidarność, która prowadzi własne negocjacje, czeka na propozycje rządu do czwartku.

16:20

Zakończyło się spotkanie w Centrum Dialog. Kolejne za tydzień, 1 kwietnia. Poprosiliśmy, by centrale związkowe uzgodniły swoje stanowiska - skomentowała wicepremier Beata Szydło.

Jesteśmy dalej otwarci na rozmowę - zapewniła wicepremier.

15:30

Przyspieszona transza podwyżek dla nauczycieli. Mieliby ją dostawać nie od stycznia przyszłego roku, a już od września. To jedna z propozycji rządu dla strajkujących nauczycieli. Jesteśmy również skłonni zastanowić się nad propozycją, którą złożył już pan premier Morawiecki, który powiedział, że chciałby, by w przyszłym roku nauczyciel dyplomowany zarabiał średnio 6 tys. zł - mówiła Szydło.

Jako strona rządowa mówimy bardzo jasno - chcemy rozmawiać i szukać porozumienia, ale chcemy mieć uzgodnione stanowisko wszystkich central, dlatego, że cały czas jesteśmy w tej perspektywie zagrożenia strajkiem w czasie egzaminów - podkreśliła wicepremier Beata Szydło. Dodała, że "strona rządowa musi mieć pewność, że rzeczywiście jest dobra wola ze strony związków zawodowych, żeby nie było strajków w czasie egzaminów, bo priorytetem są uczniowie". Nie możemy prowadzić negocjacji ich kosztem - wskazała.

15:20


Nie odchodzimy od stołu, jest wola porozumienia. Liczę, że w dniu dzisiejszym rozstrzygniemy wiele spraw - powiedział Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz.

Z kolei prezes ZNP Sławomir Broniarz został zapytany przez dziennikarzy, jakie propozycje podczas posiedzenia RDS złożył rząd. Spodeczek, parę ciasteczek i nic więcej. Nie ma konkretów, nadal jesteśmy w sferze przeszłości - odparł Broniarz.

Jak wskazał, dla niego najważniejsze jest to, "żebyśmy (...) wyszli z tej sali z przekonaniem, że spełniliśmy oczekiwania środowiska nauczycielskiego".

Broniarz poinformował jednocześnie, że "jest pewien gest ze strony minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej w sprawie osób niebędących nauczycielami". Tu (Rafalska - PAP) podkreśliła daleko zaawansowane prace rządowe na rzecz administracji obsługi szkolnej, to jeden z naszych postulatów, ale nie jest to rozwiązanie problemu całościowego - wskazał prezes ZNP.

Jak dodał, przedstawiciele związków zawodowych zgłosili swoje propozycje. Mówimy, czego oczekujemy, a strona rządowa na razie mówi: "ale my wam daliśmy" - powiedział.

Zapytany o poniedziałkowe dane ministerstwa edukacji, że w ok. 52 proc. szkół podstawowych, gimnazjów oraz szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych nie przeprowadzono referendów strajkowych, Broniarz odparł, że "dane ministerstwa są o połowę lepsze, niż jeszcze były do niedawna, tzn. że jest jakaś refleksja po tamtej stronie". Jesteśmy przekonani, że - wbrew temu, co ministerstwo mówi - skala wsparcia dla tego referendum i udziału w samym strajku jest na poziomie 85-90 proc. - wskazał Broniarz. Nie mamy żadnego powodu nie wierzyć temu, co przychodzi do nas z terenu. Poczekajmy do 8 kwietnia, zobaczymy- dodał.

15:00

Solidarność nie wyszła, nie wychodzimy, zostajemy. Powiedziałem tylko, że nie mamy dziś możliwości podpisania dokumentów, jeśliby doszło do tego - powiedział dziennikarzom przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa. Rozmowy po 15-minutowej przerwie zostały wznowione. To jest tylko czysto techniczny problem. Nie wychodzimy, zostajemy. Sprawa dotyczy nauczycieli, nie wycofujemy się z rozmów - zaznaczył.

Mamy swoje postulaty, chcemy posłuchać, jaka jest oferta rządu - powiedział szef oświatowej "S". Z tych rozmów na razie nic nie wynika, nic nie zostało zaoferowane. Mówią, że coś mają, ale nie mówią co - dodał Proksa.

Dopytywany o kwestię podpisania ewentualnego porozumienia wyjaśnił: "Nie mamy tutaj przedstawicieli Komisji Krajowej, którzy są w zespole związkowo-rządowym, którzy w imieniu naszego związku negocjują z rządem". Jak zaznaczył, jeśli dojdzie dziś do porozumienia z rządem, zawsze można stosowne dokumenty podpisać później. 

14:30

Została ogłoszona przerwa w posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego, ponieważ nie ma zgody wśród związków zawodowych - poinformowała wicepremier Beata Szydło. Osoby upoważnione z Solidarności do podpisywania ewentualnych porozumień opuściły salę - dodała.

My jesteśmy gotowi do rozmów, jesteśmy gotowi do rozmowy o tym, co możemy zrobić jeszcze w tym roku i w latach następnych, jeżeli chodzi o wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli, ale też inne zmiany systemowe - powiedziała Szydło.

Problem polega tylko na tym, że ze strony central związkowych, szczególnie jednej centrali, właśnie ze strony OPZZ, ale również podnosiła to i Solidarność mówiąca o rozmowie na temat wzrostu wynagrodzeń w innych sferach. W związku z tym rząd chce mieć tutaj jasne stanowisko, czy te roszczenia będą cały czas podnoszone, czy też będziemy mieli rzeczywiście płaszczyznę do porozumienia - powiedziała wicepremier.

12:06

Dla rządu najważniejsi są uczniowie. Zapewniam, że egzaminy się odbędą - tak mówiła wicepremier Beata Szydło przed wejściem na rozmowy ze związkowcami w Centrum Dialog w Warszawie. Rząd reprezentują także: minister edukacji Anna Zalewska, szefowa resortu rodziny Elżbieta Rafalska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk oraz wiceminister finansów Tomasz Robaczyński.

Szydło mówiła, że "jest zdeterminowana, by znaleźć rozwiązanie, porozumienie pomiędzy rządem a nauczycielami". Jestem w stanie siedzieć tutaj dzisiaj bardzo długo, rozmawiać po to, żebyśmy mogli wyjść i powiedzieć, że jest porozumienie pomiędzy rządem a nauczycielskimi związkami zawodowymi. My jesteśmy pełni dobrej woli - podkreśliła.

12:00

Referendum strajkowe w szkołach trwa do dziś, w niektórych nawet do końca tygodnia. Jeśli taka będzie wyrażona w referendum wola większości, strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia.

Czekamy na propozycje rządu, bo rząd ciągle nie chciał z nami rozmawiać - tak przed spotkaniem w Centrum Dialog w Warszawie mówił szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Związkowcy wchodzili na spotkanie w bojowych nastrojach oraz z jednoznacznym wynikiem referendum, że nauczyciele chcą strajkować.

Do sporu zbiorowego z pracodawcami weszło ponad 85 procent placówek oświatowych w Polsce - poinformował. Podał ponadto, że w szkołach, które weszły w spory zbiorowe, "za strajkiem (...) opowiedziało się od 85 do 90 procent pracowników". Pytany przez dziennikarzy o wypowiedzi przedstawicieli rządu, którzy podkreślali, że w budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki w wysokości 1000 złotych, jakich domagają się nauczyciele, Broniarz stwierdził: Chcemy dowiedzieć się, co rząd ma nam do zaproponowania. (...) Dzisiaj będziemy o tym rozmawiać.

To nie jest tylko OPZZ, nie tylko ZNP - to są całe grupy zawodowe - mówił z kolei lider OPZZ Jan Guz.

Prezes ZNP odnosząc się do "Solidarności", która dystansuje się od protestu powiedział, że "nie jest to protest Piotr Dudy". To jest protest tysięcy przedstawicieli Solidarności i to jest najważniejsze, że razem z nami protestują, że wspólnie z nami oflagowali szkoły i przedszkola - powiedział. 



W sobotę szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM zapowiedział, że jego związek weźmie udział w prezydium RDS, ale będzie domagał się autonomicznych negocjacji i "nie usiądzie do stołu z ZNP".

W poniedziałek będziemy brali udział w prezydium Rady Dialogu Społecznego. Jeśli faktycznie na tym spotkaniu rozpoczną się negocjacje z rządem, to Solidarność będzie domagać się osobnych negocjacji, ponieważ nasze postulaty są zupełnie inne od ZNP - mówił w RMF FM o proteście nauczycieli szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. To pokazuje wielką odpowiedzialność Solidarności nauczycielskiej, że nie chcą brać uczniów jako zakładników, chcą ten protest rozwiązać między dorosłymi. I to jest sytuacja dla mnie najważniejsza - dodał.

Jakie są postulaty związkowców?

Wszystkie trzy największe związki zawodowe działające w oświacie: Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych domagają się podwyżek wyższych niż proponuje rząd.

Procedury sporu zbiorowego w styczniu rozpoczęły ZNP i Wolny Związek Zawodowy "Solidarność - Oświata" należący do FZZ, prowadzą referenda strajkowe.

ZNP chce zwiększenia o 1000 zł tzw. kwoty bazowej służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli. Forum Związków Zawodowych żąda zwiększenia o 1000 zł wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego. Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domagała się natomiast wcześniej podwyżki o 15 proc. jeszcze w tym roku, a później poinformowała, że żąda m.in. podniesienia płac w oświacie, podobnie jak w resortach mundurowych, czyli nie mniej niż 650 zł od stycznia tego roku i kolejnych 15 proc. od stycznia 2020 r. do wynagrodzenia zasadniczego bez względu na stopień awansu zawodowego nauczyciela.

Od 11 marca w budynku kuratorium oświaty w Krakowie akcję okupacyjną prowadzą nauczyciele z sekcji oświatowej "Solidarności". Dziś troje rozpoczęło protest głodowy. 

Ministerstwo Edukacji Narodowej wylicza, że w ok. 52 proc. szkół podstawowych, gimnazjów oraz szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych nie przeprowadzono referendów strajkowych. Resort zapewnia, że większość placówek w całym kraju będzie pracowała bez problemów. To ważna informacja dla rodziców i uczniów, którzy przygotowują się do egzaminów ósmoklasistów, gimnazjalnych oraz maturalnych" - informuje MEN.