Gang złodziei samochodów rozbiła policja na Pomorzu. Zatrzymano 6 przestępców - szefów grupy, włamywaczy i właścicieli tzw. dziupli. W ciągu roku złodzieje ukradli kilkadziesiąt luksusowych samochodów. Jeszcze dziś sąd zdecyduje, czy przestępcy trafią do aresztu.

Złodzieje od ponad roku działali w okolicach Wejherowa. To właśnie tamtejsza policja wpadła na trop szajki. Rozpracowywanie grupy trwało kilka miesięcy; do akcji włączyła się też komenda wojewódzka. Przestępców zatrzymano w nocy w ich mieszkaniach, byli kompletnie zaskoczeni.

Złodzieje kradli samochody głównie na części. Prawdopodobnie przemycali też auta za wschodnią granicę. Wymuszali również okupy. Najpierw kradli auto, potem dzwonili do właściciela z propozycją zapłacenia okupu. On oczywiście okup płacił, samochodu nie odzyskiwał - wyjaśniała Gabriela Sikora z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Na razie nie oszacowano wartości skradzionych samochodów.

Policji udało się odzyskać tylko nieliczne auta, m.in. w "dziuplach" pod Tczewem i Wejherowem, a także w Sokółce niedaleko Białegostoku. Jak ustalono, w gangu istniał zorganizowany podział ról na "włamywacza", "czatownika", "wozaka" i "dziuplowego". Policja zapowiada kolejne zatrzymania.

12:20