Dość milczenia, dość obietnic - pod takim hasłem bezrobotni mieszkańcy Szczecina przyłączyli się do ogólnopolskiego protestu i wyruszyli w kierunku Warszawy. W przyszłym tygodniu spotkają się w stolicy z innymi uczestnikami gwiaździstego marszu. Razem przejdą przed kancelarię premiera.

Tymczasem zasłabł jeden z 13 głodujących pracowników fabryki Wagon. Nie jest znany stan jego zdrowia. Zdesperowani robotnicy zapowiadają protest do skutku. 900 – osobowa załoga strajkuje już 16 dzień.

Pracownicy fabryki domagają się wdrożenia programu restrukturyzacji, polegającego na zmianie struktury właścicielskiej akcji i doprowadzenia do zawarcia ugody z wierzycielami. Żąda też wypłaty zaległych wynagrodzeń oraz uregulowania wszystkich innych zobowiązań finansowych spółki wobec pracowników.

Po południu rozpoczęła się także druga doba okupacji przez pracowników Huty Stalowa Wola budynku tamtejszego starostwa powiatowego. Protestujący czekają na powrót z Warszawy starosty Bronisława Tofila, który z premierem Leszkiem

Millerem miał rozmawiać o sytuacji w grupie kapitałowej HSW. Od wyników tego spotkania pracownicy uzależniają zawieszenie protestu.

Żądania protestujących to dokapitalizowanie Huty Stalowa Wola, osłony socjalne dla zwalnianych pracowników oraz analiza prawidłowości przetargu na kołowy transporter opancerzony dla wojska.

Na ulicach Andrychowa głośne "nie" grupowym zwolnieniom powiedziało kilkuset pracowników wytwórni silników wysokoprężnych Andoria. Pikietujący na pół godziny zablokowali ruchliwą trasę Głogoczów - Bielsko Biała. Załoga Andorii domaga się nie tylko gwarancji zatrudnienia, ale także wypłaty zaległych pensji.

W Andrychowie był reporter RMF Grzegorz Nowosielski. Posłuchaj:

06:35