Coraz więcej fotoradarów pojawia się na ulicach Olsztyna. W tej chwili wykroczenia kierowców rejestruje pięć urządzeń, ale już wkrótce pojawi się następnych siedem.

Kierowcy wprawdzie zwalniają przed słupami z zainstalowanymi fotoradarami, ale kilkaset metrów dalej znów zaczynają przyśpieszać. Jednak dla wielu takie „okazyjne hamowanie” może się skończyć przykrą niespodzianką – mówi Adam Kołodziejski, szef olsztyńskiej drogówki.

Po 200-300 metrach może pojawić się fotoradar mobilny, taki stojący na trójnogu, który zarejestruje też wszystkie wykroczenia, popełnione po minięciu słupa - ostrzega.