Dwoje Polaków: 45-letni mężczyzna i jego 22-letnia córka staną przed francuskim sądem. Zarzuca się im nieumyślne spowodowanie śmierci pięciu tamtejszych strażaków. Do tragedii doszło w sobotę na 6. piętrze 7-piętrowego budynku na przedmieściach Paryża. Polacy wynajmowali pokój, w którym wybuchł pożar. Kiedy wezwani na miejsce strażacy wkroczyli do akcji, wybuchł gaz. Pięciu strażaków odniosło ciężkie obrażenia, w wyniku których zmarli. Dziś zatrzymano dwójkę Polaków. Przed sądem staną za "nieumyślne spowodowanie śmierci.

01:20