Z kilkugodzinnym opóźnieniem odjechała wczoraj nad morze grupa dzieci z Rudy Śląskiej. Okazało się bowiem, że zarówno kierowca autokaru, który miał zawieźć młodzież na wypoczynek, jak i jego zmiennik byli nietrzeźwi.

Dzieci odjechały dopiero po dwugodzinnym zamieszaniu, z trzeźwym kierowcą, oczywiście.

Policja ostrzega, że bezpieczeństwo dzieci na drogach traktowane jest priorytetowo. Funkcjonariusze skrupulatnie sprawdzają też stan techniczny autokarów.