Dokładnie na ulicy Mostowej w Poznaniu. 1,5 tys. dolarów, do tego funty egipskie i jeszcze 70 groszy polskich... Wszystko w torebce wciśniętej pod samochód zaparkowany przy tej ulicy. Torebkę znaleźli miejscy strażnicy i zanieśli na policję, gdzie okazało się, że szuka jej od ponad godziny kobieta, której ktoś włamał się do samochodu. Jak się okazało złodzieje zabrali komórkę, a resztę łupów porzucili!

Film oparty na takim scenariuszu byłby mało prawdopodobny, ale życie scenariuszami się nie przejmuje. Są tu i dziwni złodzieje, i uczciwi znalazcy, i kobieta, która w dwie godziny przeżywa dramat z happy endem.

Okazuje się, że nie każdy oddałby pieniądze... Spójrzmy zatem jeszcze na tę sprawę policyjnym okiem

Czy złodziei ktoś spłoszył? Czy też uznali, że 70 gr w polskiej walucie to za mało by zajmować się pieniędzmi? A może jednak niski kurs dolara zniechęcił do wizyty w kantorze? Jedno jest pewne - jeśli jacyś złodzieje przyznają się do tej akcji, choćby w swoim środowisku, to będzie to dowód na to, że Gang Olsena może nadal służyć za wzór do sławy...