Cegiełka po cegiełce od 14 lat rozbierano słynny enerdowski Pałac Republiki. Oficjalnie mówiono, że to tylko renowacja, by uniknąć protestów wschodnich berlińczyków. Teraz oficjalnie ogłoszono decyzję o wyburzeniu symbolu socjalistycznych Niemiec.

Pałac Republiki był dumą socjalistycznych Niemiec. W azbestowych ścianach przyjmowano ważnych zagranicznych gości, a mieszkańcy Berlina Wschodniego brali tam śluby.

Od 14 lat, od czasu upadku reżimu Ericha Honeckera, budynek jest pusty i straszy. Choć klamka zapadła, na razie brakuje pieniędzy na jego likwidację: Sama rozbiórka musi być wykonana, kiedy będziemy mieli lepszą sytuację gospodarczą, ale kiedy to nastąpi, trudno nam powiedzieć - mówią władze Berlina.

Koszt rozbiórki to 20 mln euro. W miejscu pałacu ma być park. To bezsensowne rozwiązanie. To miejsce, w samym centrum miasta, powinno zostać przeznaczone na inne cele - mówią niektórzy berlińczycy. Ci z zachodniej części miasta od początku domagali się rozbiórki budynku, ci ze wschodu patrzą na niego z dużym sentymentem.

14:45