Kraje Azji dotknięte kataklizmem wciąż czekają na pomoc, głównie lekarstwa, urządzenia do uzdatniania wody, namioty i żywność. Ale – jak podkreślają Lekarze bez granic – naszego wsparcia oczekują także innego regiony świata.

Kraje Azji dotknięte kataklizmem wciąż czekają na pomoc, głównie lekarstwa, urządzenia do uzdatniania wody, namioty i żywność. Władze Tajlandii podkreślają, że sytuacja w ich kraju się poprawia, ale lista potrzeb wciąż jest długa. Czekamy na domy z prefabrykatów dla ofiar, łodzie rybackie, traulery, wyposażenie dla rybaków - wymienia najważniejsze potrzeby ambasador Tajlandii w Polsce.

Indie z kolei potrzebują przede wszystkim pieniędzy; o taką pomoc apelował wczoraj indyjski ambasador w Polsce. Nie prosimy o leki czy rzeczy, ale z wdzięcznością przyjmiemy pomoc finansową.

Były sekretarz stanu USA Colin Powell apelował ostatnio do społeczności międzynarodowej o dostosowanie pomocy do rzeczywistych potrzeb ofiar kataklizmu. Powell podkreślał, by nie zapominać, że istnieją również inne rejony świata, oczekujące na pomoc.

Organizacja "Lekarze bez granic" ogłosiła już zawieszenie przyjmowania wpłat na pomoc dla ofiar tsunami. Zebraliśmy już za dużo pieniędzy dla Azji Południowo-Wschodniej, a za mało dla ofiar innych tragedii. Pomoc dla ofiar tsunami jest owszem bardzo potrzebna, ale nawet to, co mówię może szokować, to nie można zapominać o epidemiach, głodzie i uchodźcach w innych częściach ziemi - mówił Rony Baumann, przedstawiciel organizacji "Lekarze bez granic".