Japońscy i amerykańscy naukowcy odrzucają twierdzenie jakoby zielona herbata zapobiegała rakowi żołądka – napisano w dzisiejszym "New England Journal of Medicine".

Nie ma żadnego związku między ilością wypitej herbaty a liczbą zachorowań. "Ci, którzy piją zieloną herbatę dla przyjemności mogą to robić dalej, lecz bez oczekiwania, że to zmniejszy ryzyko nowotworu żołądka" - napisali dr Takeshi Sano i dr Mitsuru Sasako z Centralnego Szpitala Nowotworowego w Tokio.

Skąd wcześniejsze twierdzenie?

Przekonanie, że zielona herbata posiada właściwości antynowotworowe oparte były na badaniach przeprowadzonych na zwierzętach. Badania te wykazały, że ekstrakt z zielonej herbaty zwalnia procesy nowotworowe oraz sprawia, że komórki nowotworowe ulegają autodestrukcji. Badania przeprowadzone na ludziach wykazały, że bardziej prawdopodobny jest rozwój choroby u cierpiących na raka żołądka nie pijących herbaty, niż u chorych regularnie herbatę pijących. Ale metodyka tych badań była często stawiana pod znakiem zapytania. Dr Yoshitaka Tsubono z Tohoku University Graduate School of Medicine w Sendai te niedoskonałości przezwyciężył. W 1984 rozesłał kwestionariusze, w których badani odnotowywali wypitą ilość zielonej herbaty, do 26 311 ludzi w północnej Japonii, gdzie odsetek chorych na raka żołądka jest dosyć wysoki, a popularność zielonej herbaty zróżnicowana. Przez kolejnych 9 lat, zespół Dra Tsubono zidentyfikował 419 przypadków nowotworu w tej właśnie grupie. Badania wykazały, że chorzy nie pili wcale mniej zielonej herbaty niż ludzie zdrowi. Nie wykryto także żadnego wpływu spożycia kawy albo czarnej herbaty na zachorowalność, czy rozwój nowotworu.

01:00