34-letni motolotniarz zginął w wypadku w Pruszczu Gdańsku. Jego maszyna runęła na płytę lotniska miejscowego aeroklubu. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane.

Według policji maszyna spadła z kilkudziesięciu metrów. Mężczyzna zginął na miejscu. Motolotniarz wykonywał loty samodzielnie, był kandydatem na członka aeroklubu, miał uprawnienia do latania motolotnią.

Wczoraj w szpitalu zmarła 19-letnia uczennica-pilot szybowca, ciężko ranna w wypadku w Szymanowie k. Wrocławia. Kobieta zmarła w kilka godzin po operacji. Przypuszcza się, że młoda pilotka zbyt szybko się "wyczepiła" od samolotu holującego szybowiec, "wpadła w korkociąg" i wraz z szybowcem runęła z 50 metrów na ziemię. Przyczyny wypadku bada specjalna komisja.

10:45